Całkiem przypadkiem udało mi się uchwycić dymówki zbierające budulec na gniazdo. Ostatnio często zabieram ze sobą aparat by potem nie żałować, że go ze sobą nie miałem, tym razem było warto. Spostrzegłem, że para dymówek przysiada kilkanaście metrów ode mnie na ziemi więc podszedłem i ukryłem się za krzakami jak tylko mogłem. Po chwili zjawiły się ponownie i udało mi się zrobić parę fotek, jak się okazało miałem tylko chwilkę, szybko mnie spostrzegły, nie byłem bardzo ukryty do tego ten hałas migawki, odleciały w inne miejsce ale parę zdjęć udał się zrobić.
One budują gniazdo a ja pracuję nad wyglądem tego bloga i nie tylko. Mam nadzieję, że uda mi cię stworzyć coś ciekawego jak znajdzie się materiał i czas na to pozwoli...
dymówka
Serdeczne dzięki za wszystkie odwiedziny jak również za dodane komentarze, które są śladem odwiedzin, umieszczenie
ich jest bardzo proste, wystarczy wpisać tekst i go opublikować -
zrezygnowałem z kodu obrazkowego, każdy może się wpisać(zachęcam
do ich umieszczenia, wszystkie uwagi są bardzo dla mnie równie cenne,
jeżeli chcecie się podzielić własną stroną internetową bardzo chętnie ją
odwiedzę )
XCU4EPD863N4
Ja targam sprzęt zawsze i wszędzie :) Zwłaszcza od czasu, gdy "zdjęcia życia" pozostały tylko we wspomnieniach, gdyż akurat nie miałem aparatu :)
OdpowiedzUsuńNie wykorzystane okazje później się mszczą :)
UsuńJa mam tak samo i staram się bez aparatu nigdzie nie ruszać bo zawsze może się zdarzyć coś ciekawego ;)
OdpowiedzUsuńNie mamy wyboru jak nie chce stracić żadnej okazji na faje zdjęcie :)
UsuńNo wreszcie się zdecydowałeś i odrazu z świetnym gatunkiem wystartowałeś,gratuluję i czekam na więcej:)
OdpowiedzUsuńWstrzymywałem się bo nie jest takie proste prowadzenie bloga ale wystartowałem :)
OdpowiedzUsuń