niedziela, 8 maja 2016

Jeziorzany - obserwacje ptaków (108)

   Dziś zaległy wpis z wizyty w Jeziorzanach leżących nad Wieprzem. Byłem tam pod koniec lutego. Doskonałe miejsce do obserwacji ptaków w okresie przelotów ale również dobrze jest je odwiedzić o każdej porze roku. W całej dolinie Wieprza można spotkać różne gatunki ptaków, wiele z nich zatrzymuje się też na stawach leżących wzdłuż rzeki.
 Naprawdę warto odwiedzić dolinę Wieprza, w maju można spotkać ciekawe gatunki ptaków brodzących po tych rozlewiskach .


 Można było spotkać  wiele gatunków ptaków, niestety przesiadywały w takich  odległościach od brzegu, że zdjęcia mają charakter dokumentacyjny. Na takich zdjęciach jednak można zauważyć takie gatunki jak nurogęś czy rożeniec. Najwięcej jednak było wtedy krzyżówek i gęsi.




To tylko mały wycinek tego co można było zobaczyć, wzdłuż rzeki ciągnęły się skupiska ptaków.






 Małe stado kormoranów z czajkami i mewami poniżej. Czaple były bardzo płochliwe, udało mi się zrobić z daleka tylko zdjęcie siwej, białej czapli nie udało się uchwycić w miarę dobrej jakości zdjęcia.
 


niedziela, 21 lutego 2016

Sarny (107)


    Podczas ostatniego weekendu, kiedy wędrowałem po lasach i polach widziałem dużo kręcących się saren. Nastawiałem się na obserwacje dzięciołów ale z braku laku fociłem sarny.  Trafiła mi się okazja do zrobienia zdjęć z bardzo bliska, trudno było z takowej nie skorzystać. Po wyjściu z lasu ujrzałem 3 sarny ok.  300 metrów od jego granicy. Posilały się na polu oziminy. Po ich prawej a moje lewej stronie ciągnął się pasek nieużytkowanego pola, zarośniętego zdrewniałymi łodygami chwastów, trawą, krzakami i młodymi samosiewkami brzózek. Nie zastanawiałem się długo i postanowiłem je podejść z drugiej strony tych  chaszczy.
 Tak powstała krótka seria momentami bardzo prywatnych ujęć :-) Trzaskająca migawka, zainteresowała i zaniepokoiła matkę, która wyprowadziła młode z zasięgu aparatu..



   A potem na mój widok zaczęły podskakiwać a momentami  nawet "latać w powietrzu" i kierować się w znane tylko im miejsca.. 
 
      Podsumowując to był bardzo ciekawy dzień, sarenek kreci w mojej okolicy sporo, można je spotkać od świtu do zmierzchu. Widać je na otwartej przestrzeni doskonale. Jeżeli dużo spacerujmy możemy teraz łatwo natrafić w lesie na wdeptane przez nie ścieżki, które doprowadzą nas do miejsc w których lubią spędzać czas. 
    Przed zmierzchem ponownie wybrałem się na spacer, byłym ciekaw czy spotkam bobry ale ich nie było za to znów natrafiłem na sarny, ściemniało się była 17.20 nie widziały mnie już tak dobrze i powstało zdjęcie koziołka.
 
    A jak już się ściemniło i gdy wracając przez las złamałem gałąź, odezwał się puszczyk. Obecność sowy w tym lesie całkowicie mnie zaskoczyła, jeśli pogoda się dziś poprawi to przed wieczorem ponownie odwiedzę ten las. 

sobota, 30 stycznia 2016

Zimowe liczenie ptaków 2016 (106)


Jak co roku właśnie teraz, w ostatni weekend stycznia trwa Zimowe Ptakoliczenie. Zachęcam do udziału, wystarczy zapisać liczbę zaobserwowanych  ptaków podczas spaceru. W sobotę pogoda dopisała w niedzielę mają być przelotne opady deszczu ale nie wykluczone są też i rozpogodzenia :-) 

Akcja o zasięgu europejskim, w naszym kraju patronuje jej OTOP, polecam odwiedzenie stronki tej organizacji, to na niej ma ukazać się elektroniczny formularz na którym w prosty sposób podamy nasze obserwacje <<< www.otop.org.pl >>>
W tym roku udało się zorganizować ponad 200 spacerów ornitologiczny podczas których obserwujemy ptaki wraz z przewodnikiem. 

Karta obserwacji ptaków dostępna jest pod tym adresem https://activeforms.com/otop_polska/ . Formularz jest aktywny do 9 lutego, mamy więc czas na podanie naszym obserwacji.
 
Zimowe ptakoliczenie nie pozwoli na poznanie dokładnej liczby ptaków, ale pozwoli śledzić pewne trendy związane z liczebnością czy miejscami występowania gatunków. 

Poniżej lista obrazujące najliczniej zaobserwowane gatunki w 2015 roku  :
  1. krzyżówka
  2. gawron
  3. wróbel
  4. bogatka
  5. kawka
  6. gołąb miejski 
  7. mazurek
  8. śmieszka
  9. dzwoniec
  10. kwiczoł
  11. modraszka
  12. sroka
  13. czyż
  14. sierpówka
  15. kos
  16. mewa siwa
  17. trznadel
  18. wrona siwa
  19. jemiołuszka
  20. sójka

niedziela, 24 stycznia 2016

Zima nad morzem, wypad do Gdańska, 2016r. (105)


    W zimę jeszcze nie byłem nad morzem, było trochę pochmurno, niestety, temperatura w okolicach zera, na plaży było czuć trochę wiatr ale ogólnie przyjemnie ponieważ ciepło się ubrałem :-) Interesująco wygląda morze jak dłużej utrzymują się  niskie temperatury ale nie wiem czy wtedy wybrałbym się na  wędrówkę brzegiem plaży... wolę jak jest cieplej.
Chętnie bym częściej odwiedzał nasz Bałtyk ale ta odległość z centralnej Polski jest znaczna, myślę jednak że w lutym jeszcze tutaj powrócę. 


 (każdorazowo kliknij na zdjęcie aby powiększyć,  można też otworzyć w nowym oknie wybrane zdjęcia)

Na zdjęciu powyżej widok na Sopot, śniegu nie było za wiele. Spacerowiczów trochę się kręciło, niektórzy biegali inni chodzili z kijkami. Muszelek można było sporo nazbierać, było ich bardzo dużo a zainteresowanie nimi  niewielkie. Przy samym brzegu piasek nie zamarznięty, tam gdzie był śnieg zmarznięty grunt. 

 
Gdańskie molo, nie jest tak okazałe jak to Sopockie ale jest, poniżej ujęcie z lewej strony.


  
Na zatoce ruch statków spory, w porównaniu do tego co było latem.
Powyżej w centralnym punkcie Gdynia, po lewo Sopot. Ptasie kadry w przygotowaniu, będą w następnym wpisie.

Dziękuję za odwiedziny,
pozdrawiam i zapraszam ponownie :-)
Damian

niedziela, 17 stycznia 2016

Polowanie podczas spaceru w lesie (104)

 
Taka sytuacja, jeszcze mi się nigdy nie przytrafiła, żeby myśliwi polowali kiedy ja byłem w lesie. Ze względów bezpieczeństwa wycofałem się i przerwałem spacer...   Na wędrówkę wybrałem mały las, który często odwiedzam, 3 km od niego jest duży państwowy las z którego strony usłyszałem wystrzał, pomyślałem polowanie (albo kłusownicy) ale kontynuowałem spacer, w między czasie zauważyłem ludzkie ślady w kierunku tego państwowego kompleksu, pomyślałem nagonka, później padły może jeszcze maksymalnie dwa strzały. Po jakiejś godzinie przeleciał obok mnie dzik i zaczęły biec sarny przez las, jak zwariowane, biegły w różnych kierunkach. Myśliwi przenieśli się wtedy z polowaniem do granicy tego małego lasu od której wszedłem do niego. Tamta granica, jest jednocześnie granicą ich okręgu łowieckiego.
Jeśli chcecie wiedzieć jak są tworzone takie okręgi, musicie znaleźć uchwałę swojego sejmiku o granicach obwodów łowieckich;  wpiszcie w przeglądarkę : uchwała sejmiku mazowieckiego o  granicach obwodów łowieckich 2015 , każdy oczywiście swoje województwo, plik powinien być obszerny bo zawiera mapę z podziałem okręgów i opis granic.

Wracając do polowania to Naganiacze musieli wyganiać zwierzynę  z tego lasu wcześniej w stronę tego dużego państwowego kompleksu a później naganiali z powrotem do tego. Jak ta zwierzyna widziała mnie po drodze to już całkiem wariowała i uciekała nie w tym kierunku co chcieli (wycofywałem się wtedy do auta) Nie zrobiłem wiele zdjęć, wcześniej ptaków jakoś nie było widać a później już schowałem aparat. Sarny ze zdjęcia na górze zrobiłem z samochodu jak wracałem do domu.

Na drodze przy zaparkowanym aucie zauważyłem ciąg śladów krwi, musieli postrzelić jakąś sarnę, w języku myśliwych to postrzałek. Być może podążyli za tym postrzałkiem.


I chociaż przepisy stanowią, że dzierżawca lub zarządca obwodu łowieckiego, kierując się troską o bezpieczeństwo osób i mienia, uprzednio zawiadamia właściwych miejscowo nadleśniczych oraz wójtów (burmistrzów, prezydentów miast) o terminach organizowanych przez siebie polowań zbiorowych to nie pomyślano by prawnie usankcjonować obowiązek oznakowywania terenów polowań poprzez ustawianie tablic informujących w lesie, że będzie polowanie, nawet dzień przed jego rozpoczęciem...  Dałoby to możliwość poinformowania każdego kto chciałby udać się do lasu w tym terminie o grożącym niebezpieczeństwie. Działań zwiększających bezpieczeństwo  nigdy nie jest za dużo.

Czasami zdarzają się wypadki, do tej pory nie widziałem, ze
kula sztucerowa ma zasięg nawet do 5 km, a Brenneke do 1.50 km. Największe zagrożenie występuje podczas strzelania na otwartej przestrzeni, gdy w głębi nie ma lasu, który stanowiłby naturalny kulochwyt  

Polowania to ciekawy temat i myślę, że o jego zasadach powstanie wkrótce obszerniejszy wpis. 

Ddziękuję za uwagę i pozdrawiam.