Wybrałem się dziś na pierwsze grzybobranie ale jak zwykle wychodzę wyposażony z domu w aparat fotograficzny lub chodź w lornetkę na wszelki wypadek gdyby trafiła się okazja do obserwowania jakiś zwierząt. Pogoda nie dopisywała było pochmurno rzadko tylko na chwilę wyglądało słońce z zza chmur.
Choć było już południe słychać było wkoło odgłosy ptaków, momentami niektóre przelatywały blisko mnie, takie jak sikory, dzięcioły, sójki, trznadle, kosy i kwiczoły. Nie było słonecznej pogody i zdjęcia ptaków w ciemnym lesie nie wychodziłyby. Nastawiałem się na uchwycenie takiego gatunku którego rzadko widuję a mianowicie na zdjęcie Troglodytes troglodytes, małego ptaka nazywanego strzyżykiem. Okazja ta pojawiła się jak już wracałem do domu, zanim jednak zdążyłem zrobić mu zdjęcie troglodyta odleciał, słysząc przejeżdżający tuż obok niego samochód...
Srokosz, Ang. Great Grey Shrike, przypomina trochę Zorro...
Zbierałem się już w drogę powrotną do domu kiedy to zauważyłem ptaka na linii wysokiego napięcia. Na początku z odległości 400 m. to nie miałem pojęcia co to za ptak ale parę zdjęć aparatem i wiedziałem że mam do czynienia z dzierzbą - srokoszem .Jest to moja pierwsza jego obserwacja w bliskiej mi okolicy. Zdjęcie jak widać czysto dokumentacyjne, udało się podejść tylko na taką odległość, zaraz potem sobie odleciał...
Ptak ten nie jest trudny do oznaczenia łatwo go rozpoznać po czarnej masce na oczach, i jasno-szarym upierzeniu i krępej budowie. Długość ciała waha się się od 21 do 26 cm. Lubi otwarte przestrzenie z niską roślinnością. Zwykle przesiaduję na szczycie drzewa bądź liniach elenktycznych i wypatruje swojej ofiary. Odżywia się głownie myszami (małymi gryzoniami ), owadami i małymi ptakami. Jest ptakiem który gromadzi rezerwy pożywienia na gorsze dni, nabija je na gałęzie z cierniami. Co jest cechą rozpoznawczą jego występowania na danym terenie.
Samo grzybobranie
uważam za udane, szkoda że nie miałem wcześniej na nie czasu, dużo nie
zebrałem grzybów ale wszystkie okazały się zdrowe :) Jak się
udu w przyszłym tygodniu wybiorę się ponownie.
Każdego grzybiarza cieszy chyba zebranie najbardziej szlachetnego grzyba jakim jest borowik, co też i mi się udało.
Do przejrzenia :
<<< Spis wszystkich wpisów z tego bloga >>>
Pozdrawiam serdecznie
borowik szlachetny |
Do przejrzenia :
<<< Spis wszystkich wpisów z tego bloga >>>
Pozdrawiam serdecznie
Dzierzbę widziałem jakoś miesiąc temu ale akurat nie miałem aparatu. Gratulacje borowika i tylu wyświetleń:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
UsuńMoje Mazowsze coraz bardziej mnie zaskakuję, dziękuję karmniku54 :) Pozdrawiam
I enjoy seeing photos of your countryside.
OdpowiedzUsuń
UsuńThank you Revrunner :) Greetings
I kolejna ptaszyna, o której istnieniu nie miałam pojęcia :) Wyjątkowy przystojniacha z tego naszego Zorro ;) Na tym drucie wydaje się taki malutki, i pokrój taki sikorkowaty... Jak to to w ogóle łapie te gryzonie takim dziubkiem? :)
OdpowiedzUsuń
UsuńNie wiem jak to jest z jego występowaniem w Małopolsce Niszko ale mam nadzieję że jeszcze go spotkasz .Przydałaby by Cię jakaś mała lornetka :)
Nie umieściłem od razu takiego szerszego kadru który teraz dodałem, można porównać jego wielkość o której też dopisałem jedno zdanie, śr wynosi 23 cm :)
Zdjęcia z bliska nie mam niestety ale nawet jak otworzymy w nowym oknie jego pierwsze zdjęcia można dostrzec że ma zakrzywiony trochę dziób co sprawia że możemy nazwać go ptakiem drapieżnym :)
Pozdrawiam serdecznie
it is a beautiful little bird! we have shrikes here in the states, but i've never seen one in person.
OdpowiedzUsuń
UsuńYes, it is :) I hope you meet him on lot Teresa .
Greetings
To miałeś podwójnie szczęśliwy dzień. Był ptak którego jeszcze nie znałam wcześniej i grzyby :)
OdpowiedzUsuń
UsuńUwielbiam takie zaskoczenia :) Cieszę się że mogłem przybliżyć Ci ten gatunek :) Pozdrawiam
Jej, no to miałeś szczęście, to nieliczne ptaki. Ja mieszkam na wschodzie, tutaj ich prawie nie ma. Najliczniejsze są na Dolnym Śląsku. Gratuluję też prawdziwka:) to też rarytas w naszych lasach:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń
UsuńDzięki, spotkać go nie jest chyba łatwo pewnie trochę trzeba się nachodzić :) Ale mam nadzieję że i Tobie się uda go spotkać na Lubelszczyźnie, najlepiej rozglądać się na otwartym terenie po liniach wysokiego napięcia :)
Pozdrawiam.
Na grzybach w tym roku jeszcze nie byłam bo sama jakoś nie umiem chodzić, a towarzystwa niestety brak, ale może zdążę przed końcem sezonu:) Srokosza to może i kiedyś widziałam w końcu rzekomo na moim Dolnym Śląsku jest ich najwięcej:)
OdpowiedzUsuń
UsuńNa Dolnym Śląsku jest duża różnorodność przyrodnicza, wiele ciekawych miejsc do obserwacji i wędrówek.
Pozdrawiam
Fajne fotki srokosza a i prawdziwka:)Ja też do lasu zabieram aparat i lornetkę-zawsze coś ciekawego się trafi a to ptaszek a to ciekawy grzybek:)gratki za ilość wyswietleń ja mam o tysiąc wiecej ale od pazdziernika:)
OdpowiedzUsuń
UsuńDzięki, aparat to podstawa :) A co do wyświetleń to w miarę dobrze trafiłem chyba z tytułem dużo wyszukiwań jest z nim kojarzonych :) Pozdrawiam
verry nice pictures !
OdpowiedzUsuńThanks Dink, it is true this are not as beautiful as the view from your Country :) Greetings
UsuńCiekawy blog. Dzięki za linka!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
UsuńU nas dużo gąsiorków. Srokosza jeszcze nigdy nie ustrzeliłem :) Może trzeba będzie dokładniej się im przyglądać :) W końcu gatunek taki ciekawy w swych zwyczajach.
OdpowiedzUsuńCiekawe jaka ta zima będzie, bo dużo drapoli przy drogach widać.
UsuńWypatruj Radku po czubkach drzew i linia energetycznych, jak nie teraz to na wiosnę łatwo jest je zaobserwować :) Pozdrawiam.
Swego czasu dzięki połączeniu grzybobrania i obserwacji ptaków cały kosz kań (czubajek) znalazłem ;-)
OdpowiedzUsuń
UsuńJak najbardziej można takie połączenie z grzybobraniem zajmuje pół dnia czasu. :)
Nie widziałam go jeszcze, może kiedyś spotkam. Borowik śliczny, ja też chodzę do lasu z aparatem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
UsuńWcześniej czy później Talibro na pewno Ci się uda :)
Ja znam tylko dzierzbę gąsiorka, srokosza nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńTeż wszędzie targam aparat, bo a nuż... ;-)
A strzyżyki uwielbiam - bardzo dzielne maluszki!
heh:) Ja sobie lodówke kupuje a ten ptaszek nabija żarełko na gałęzie. I to jest oszczędność klasa A tutaj się chowa.
OdpowiedzUsuńŁadnie uchwyciłeś tego srokosza. Kiedyś miałem znajomego o takim nazwisku. A grzyb? Rewelacja. Gratuluję wielu odwiedzin na blogu. Myślę, że będzie ich o wiele więcej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak zwykle ciekawe opisy do ładnych fotek :) O srokoszu czytałem kiedyś, ale jakoś nie przyszło mi do głowy, by za nim wypatrywać. Teraz będę i na niego zważał. Swoją drogą ciekawie by było taką spiżarnię przyuważyć :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAparat i lornetka bardzo dobry wybór na taką wyprawę, efekty sami widzimy. Ja bym na pewno jeszcze zainwestował w solidną fotopułapkę, na https://dzikaknieja.pl/6-fotopulapki-i-akcesoria można takie zamówić. Umieszczając ją w miejscu gdzie pojawia się wiele ptaków i zwierząt można zrobić jeszcze lepsze zdjęcia.
OdpowiedzUsuń