(kliknij na zdjęcie aby powiększyć) |
Wystarczyło wybrać się na nocny spacer aby je spotkać. Była 23.30 kiedy usłyszałem wydawane przez nie odgłosy. Głośno hałasowały chodząc na patykach i liściach na zarośniętej dużej działce między zabudowaniami. Spodziewałem się tego, że niedługo je spotkam, widywałem już parę razy ich rodziców więc to była tylko kwestia czasu kiedy uda mi się zrobić zdjęcia ich młodych. Przyjemnie się na nie patrzyło tylko jeden z nich trochę się mnie bał i wydawał różne dźwięki aby mnie odstraszyć, pozostała trójka, nie przejmowała się moją bliską obecnością. Można by było patrzeć na nie i z godzinę tylko komary trochę dokuczały kiedy przystanąłem na chwilę by je poobserwować.
Cała czwórka wędrowała razem ale nie blisko siebie, dlatego nie można im było zrobić wspólnego zdjęcia. Żadnego dorosłego przy nich nie było, może już się nimi nie opiekują, ich los zależy już teraz tylko od nich samych...
Trochę nieśmiały |
Ten podoba mi się najbardziej :) |
Do przejrzenia :
<<< Spis wszystkich wpisów z tego bloga >>>
they are very cute.
OdpowiedzUsuńthank you for visiting today.
Thanks for visit Teresa :)
UsuńPewnie znasz dawny mit związany z noszeniem przez jeże jabłek na kolcach? ;-)
OdpowiedzUsuńW książkach dla dzieci pokazuje te rysunki i tak to się utrwala :) czasem się zdarza że spadnie to jabłko na jeża ale bardzo bardzo rzadko :)
UsuńPozdrawiam i dziękuję za wizytę krogulec14 :)
Ale piękne ! Zazdroszcze Ci tego spotkania, ja dawno juz nie widziałam jeży a małych to jeszcze nigdy w zasadzie...ale może dlatego, że dawno nie wybrałam się na spacer po zmroku :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :)
Pozdrawiam i czekam na kolejne posty :)
Zachęcam to spacerów o każdej porze dnia od świtu do nocy :) Można spotykać różne stworzonka szukające jedzonka.
UsuńDziękuję Wiolu i Pozdrawiam :)
Masz rękę do tych jeży ;) i oko ;)
OdpowiedzUsuńSuper foteczki :)
Dziękuję Radku, był taki czas że je spotykałem. Te zdjęcia są z początku lipca, od tamtej pory ich nie widziałem...
UsuńPozdrawiam :)
Fajnie spotkać się z jeżem "twarzą w twarz" bo przeważnie można zobaczyć tylko jego kolczaste plecy.
OdpowiedzUsuńFajne ryjki mają ;)
W mojej okolicy, po deszczu, wieczorem spacerują po chodnikach za ślimakami. Może też jakiegoś "upoluję".
Za dżdżownicami też chodzę na pewno :)) W nocy z tego co zauważyłem można do nich podejść bardzo blisko i się nie chowają, w dzień już na to nie pozwolą :) Pzd
UsuńDawno nie widziałam jeży, a bardzo lubię te kolczaste zwierzątka. Świetnie są podpatrzone i bardzo ładne zdjęcia mają. Pozdrawiam i dziękuję, że mnie odwiedziłeś. Zapraszam do odwiedzania mnie. Zawsze złożę rewizytę :).
OdpowiedzUsuńDzięki Giga :)Będę zaglądał.
UsuńYour Hedgehog photos are fantastic. They have such lovely little faces:)
OdpowiedzUsuńI was lucky in order to meet them. Tkanks for visit Breathtaking :)
UsuńŚwietne zdjęcia Damian :-) Ja jakoś nie mogę spotkać jeża, a szkoda bo to piękne i wyjątkowe zwierzęta. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń
UsuńDziękuje Marcinie,mogłyby być lepsze, uczę się cierpliwość podczas robienia zdjęć :)
Pozdrawiam i powiedzonka w spotkaniu jeży, na pewno zrobisz im świetne zdjęcia :)
Ce sont de bien belles images, j'aime beaucoup cet univers !! félicitations !
OdpowiedzUsuńThank you for visiting Isa :)
UsuńNocą łatwiej chyba nadepnąć na takiego jeża, niż go zobaczyć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRównie dobrze je też słychać, jak szukają pożywienia, wydają fajne dźwięki :słychać jak "węszą" :)
UsuńSuper zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńczekamy na kolejne posty
Ewa M.
Dzięki Ewciu :)
UsuńNapewno sie powtarzam ale masz szczęście do jeży ja jeszcze młodych nigdy nie widziałam,tym bardziej mi się podobają fotki,które pokazujesz.gratuluje ujęć i czekam na kolejne:)
OdpowiedzUsuńMiałem szczęście, że je spotykałem, akurat nasze ścieżki się przecięły parę razy może jeszcze je zobaczę, często udaje mi się to na jesieni :)
UsuńNajbardziej intrygujące w zachowaniu jeża, jest dla mnie jego nocne tupanie. Odnosi się wrażenie, że to ludzie chodzą a to takie malutkie stópki. Nie wiesz dlaczego tak dudni po nocy?
OdpowiedzUsuńPiękne foty.
Pozdrówki.
Przyczyn może być wiele, wiele zależy też od podłoża po którym chodzą.
UsuńPozdrawiam :)
Kocham jeże. Boleję, że ginie ich zbyt dużo.
OdpowiedzUsuńWłaśnie wczoraj widziałam przejechanego przez samochód.
Przez dwa lata w moim ogrodzie żyła jeżowa rodzina. Na wiosnę niestety zmieniła miejsce
zamieszkania. Dokąd poszła? Niestety nie wiem.
Pozdrawiam:)
UsuńRównież je bardzo lubię, miałem w tym roku trochę szczęścia podczas spotkań z nimi :)
Dziękuję za wizytę Łucjo-Mario, pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili :)
Jeże to fascynujące zwierzątka :] Czasem mi się jakiś przypałęta na podwórko, ale natychmiastowo zostaje obszczekany przez psa :]
OdpowiedzUsuńTak pięknie Pan o nich pisze.Mam pytanie- już drugo dzień chodza mi młode po ogrodzie, wynoszę je za płot , bo mój pies na nie szczeka i lubi je w pysku . nosic. Wczoraj przeprowadziłam dwa a dziś był jeden- tyle , ze to nie w nocy , tylko popołudnie było.Nic im nie jest , tak łaza w biały dzień? Może jeszcze młode i głupiutkie.
OdpowiedzUsuńMoże wcześnie zaczeły żerowanie, dopiero się uczą dorosłego życia.
UsuńSam przedwczoraj spotkałem małego jeża ok 9.00 rano :-) wrzucę zdjęcia wkrótce...