środa, 3 lipca 2013

Czarne jagody w naszych lasach ( 24 )


    W ostatnią niedzielę wstąpiłem zaledwie tylko na  chwilę do lasu, by móc trochę zerwać tegorocznych jagód :) Sezon już w pełni i chociaż przeszkadzały mi komary, warto było się wybrać do lasu. Przyjemnie byłoby  zjadać je prosto z krzaka ale dobrze jest  zrywać w jakiś pojemnik i delikatnie umyć w domu. Jagody są bardzo zdrowe, bogate w potas, wapń i fosfor i witaminę C, mają właściwości antybakteryjne i jeszcze wiele innych o których warto poczytać. Polecam wypad na jagody...



 


  Jak wracałem już do domu zauważyłem bardzo
wyrośniętego jak mi się wydawało  "mniszka lekarskiego" :)
trzeba to jednak zweryfikować  


<< Spis wszystkich wpisów z tego bloga >>

13 komentarzy:

  1. Też zawsze myślałam, co tam w lesie to czyste i dawałam nawet dwuletniej córce zrywać w prosto w wózeczka. Po latach kiedy studiowała biologię, powiedziała mi, że jest jakieś robactwo żerujące na jagodach, które się atakuję dopiero po 40 latach. Aż strach pomyśleć!!!
    Piękne zdjęcia. Uwielbiam brusznicę czarną. Suszę ją i mrożę oraz zajadam świeżą. Jest bardzo dobra na wzrok.
    Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się napisałem już o tej nieciekawej bąblowicy, wiele osób o tym nie wie a ten kto już wiem boi się je zajadać w lesie...
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Dawniej i Ja lubiłem jeść prosto z krzaka :))
      Brusznica szara mówisz, sprawdzę co to za roślinka bo jej nie znam, dzięki.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. fajne fotki jagód,szkoda,że tyle komarów i kleszczy bo chetnie bym się wybrała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, mnie jakoś komary bardzo nie gryzą nawet nie muszę używać odstraszaczy o kleszczach już nie będę wspominał żeby nie zapeszyć :))
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. W tym roku dzięki częstym deszczom są jak nigdy na prawdę wyrośnięte i soczyste.
    Na mój ostatni wypad do lasu, który trwał ponad 30 godzin nie wziąłem nic do jedzenia, tylko butelkę wody.
    Jagód objadłem się tak dużo, że po powrocie nawet nie byłem głodny a wody wypiłem tylko połowę.
    Za jakieś dwa tygodnie będą dojrzewać jeżyny. Już mam upatrzone miejsca, gdzie krzaki aż się uginają, na razie od zielonych owoców...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to już nie wiem co myśleć, jeść czy nie jest prosto z krzaka, straszą ludzi tą bąblownicą, choroba nieciekawa...
      Jeżyny rosną już wyżej to nie ma zagrożenia ale może znowu coś się na nich znajdzie. Dawniej nikt nie wiedział o tych chorobach i było dobrze..

      Usuń
    2. Mam swój sposób na bąblownicę. Czy skuteczny, okaże się za kilka lat ;) Nie zbieram jagód bezpośrednio przy ścieżkach ani na skraju ich "poletek". Wydaje mi się, że lisy są jak psy. Znaczą moczem to co odstaje od reszty, wszystko co jest z brzega. Pies, czy lis nie wejdzie w środek jagód by je obsikać.

      Usuń
    3. Mam podobny myślenie, są jednak takie miejsca za jagody rosną całymi pasami...

      Usuń
  4. Ten mniszek może nie mniszek? Liści na zdjęciu nie widać, ale jakby trochę inne. Może krewniak jakiś?

    A przez tą rozmowę o bąblownicy chyba zacznę myć wszystkie jagody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, wiesz że faktycznie to może nie być mniszek, trzeba się będzie mu dobrze przyjrzeć :)

      Usuń
  5. Mniszek nie jest mniszkiem, to prosienicznik. Występuje u nas wiele astrowatych o żółtych kwiatach, podobnych do mniszka. Z tych bardziej pospolitych można wymienić brodawnika, pępawę no i liczne gatunki mlecza.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, sam jeszcze szukałem odpowiedzi co to może być za roślina. Podejrzewałem już jastrzębca baldaszkowatego...
      Pozdrawiam :)

      Usuń

Dziękuję za wizytę i pozostawienie po sobie jej śladu
w postaci komentarza:-)

Każdy może postawić komentarz poprzez opcję Anonimowy/ zostawiając namiary na swoją stronę lub profil :-)