Kolejny post po spotkaniu z jeżem, tym razem udało mi tylko, że tylko uchwycić moment kiedy raczył się żabą. Posiłek trwał kilka sekund, ofiara błyskawicznie byłą rozgryzana i połykana.
Zdjęcie to jest z końca sierpnia, zostało zrobione pod gruszą kiedy jeż jadł opadłe owoce. W tym tygodniu przypomniała mi się ta sytuacja po spotkaniu jeża nocą, kiedy to nie miałem przy sobie aparatu.
Na uwagę zasługuje tutaj jeszcze dziwna substancja na jego kolcach jest też trochę jej na nosie, jest to piana, którą jeż wytworzył z własnej śliny. Nie miałem wtedy akurat czasu by go dłużej obserwować i za bardzo możliwości bo po posiłku wszedł w zarośla w które ja nie miałem ochoty wchodzić.
Są takie sytuacje kiedy to dochodzi do ślinotoku u jeży, nie jest to dokładnie zbadane dlaczego jeże to robią, czy dzieję się tak po zjedzeniu czegoś czy tylko po powąchaniu jakieś rzeczy. Pierwszy raz słyszałem i widziałem coś takiego oglądając program przyrodniczy, jak jeż pokrył prawie wszystkie swoje kolce taką pianą. Muszą się przy tym nieżle nagimnastykować co ogląda się z ciekawością.
Żałuję bardzo że nie udało mi się zrobić fajnego zdjęcia kiedy to on tym swoim pyszczkiem tak się zabawnie wygiął i zrzucił tą ślinę ale zaskoczył mnie.
Ten post będzie można zaliczyć do kolejnego z serii o jeżach, a były już takie :
Wędrujący jeż i jednoczesne spotkanie drozda śpiewaka zajadającego dżdżownicę (20)
Młode jeże spotkane nocą ( 30 )
Do przejrzenia :
<<< Spis wszystkich wpisów z tego bloga >>>
Młode jeże spotkane nocą ( 30 )
Do przejrzenia :
<<< Spis wszystkich wpisów z tego bloga >>>
Ps. W październiku mamy ostatnią szansę na spotkanie jeża po zmroku, później zapadają w stan odrętwienia i zobaczymy je dopiero na wiosnę.
Życzę wszystkim udanych ostatnich obserwacji jeży i pozdrawiam serdecznie :)
Życzę wszystkim udanych ostatnich obserwacji jeży i pozdrawiam serdecznie :)
how cute! and yummy meal, too! :)
OdpowiedzUsuńNigdy bym nie wymyślił, że jeże mogą jeść żaby:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń
UsuńDzięki za wizytę, również pozdrawiam Cię karmniku54 :)
Ale masz ciekawe spotkania z jeżami i jeszcze udokumentowane:)ja tylko widuję wieczorem jak idę z psem na spacer to on wyszukuje je ale nie robi im krzywdy tylko łapą sprawdzi co to:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuń
UsuńTen też był spotkany wieczorkiem , zdjęcie zrobione z użyciem lampy :) Serdeczne Pozdrowienia Moniko :)
Ouch!
OdpowiedzUsuń:-}
UsuńLubię jeże, ale żaby też i szkoda, że jeż też :)
OdpowiedzUsuń
UsuńW tym roku mam spore szczęście do spotkań z jeżami, również je lubię :)) Pozdrowienia Giga
Biorąc pod uwagę, że płazy są nieco trujące (żaby może mniej niż kumaki czy ropuchy, ale wydaje mi się, że również), to ja się wcale nie dziwię temu jeżowi, że się ślinił ;) ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
UsuńNie wiadomo co zjadł przed tą żabką jeszcze, być może jakąś inna też. Pozdrówki Justyno :)
Bardzo interesujący pościk. Ciekawe te Twoje spotkani z jeżami :) Co do piany, to tak jak Justyna, mam wrażenie, że nie jest to żadna tajemnica, przynajmniej jeśli chodzi o sam ślinotok, jeśli nie o jego rozprowadzanie. Moja bokserka gdy raz powąchała ropuchę, zapluła sobie cały łeb. Przy kotach tego nie miała :) Przyczyna jest więc ewidentnie w rodzaju menu :)
OdpowiedzUsuń
UsuńZgadza się Andrew, pozostaje tylko pytanie dlaczego pokrywają się tą śliną... :))
Pozdrawiam .
Lovely pictures .. A really nice animal .. So Good .. Cheers
OdpowiedzUsuńThank you Ana :)) Greetings :))
Usuńså søt !
OdpowiedzUsuń
UsuńThanks Dirk :))
Gratuluje spotkania. Nie tylko z jeżem, którego szczerze mówiąc tego sezonu miałem okazje raz tylko oglądać, ale przyłapanego na takim posiłku ... bezcenne
OdpowiedzUsuń
UsuńFajnie jest się im poprzyglądać nie zawsze wszytko widać ( troszkę też by trzeba było za nimi połazić :), jak wejdą jeszcze w jakieś wysokie trawy to i o zdjęcie nie łatwo, ledwo zdążyłem zrobić :)
Pozdrawiam serdecznie Piotrze.
Ochhh jak ja dawno nie widziałam jeżyka, przesłodkie stworzonka:) Zazdroszczę tego spotkania:)
OdpowiedzUsuńGdzieś mi się właśnie obiło o uszy czym się żywią, ale co innego wiedzieć a zobaczyć na własne oczy, biedna żabcia...
UsuńJeżyk musi niestety czymś się odżywiać Agnieszko :) zapasy przed zimą musi zgromadzić, w czasie odrętwienia będzie je zużywał co też jest bardzo ciekawą sprawą, w jaki sposób przeżywa takie silne mrozy :))
O nie sądziłam, że żywią się żabami, może tylko ten ma taki gust :) Niestety nie spotkałam w tym roku jeży, nie było też w tym roku naszej żaby, albo poszła gdzieś albo nie przeżyła zimy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
UsuńŻyczę Talibro więc Tobie jeszcze jakiegoś spotkania z jeżami, może podczas najbliższych ciepłych weekendowych wieczorów :)
Pozdrawiam serdecznie.
Świetna fota! Ja ostatnio spotykam tylko przejechane na szosie... :(
OdpowiedzUsuń
UsuńDzięki :)
O tak, jeże lubią posilać się małymi zwierzątkami:), ślimakami, owadami i jedzą dżdżownice. W bajkach tylko noszą na igłach jabłka, jeże nie żywią się owocami:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń
UsuńPawanno, lubią też opadłe owoce, ten zajadał gruszki przed tą żabą :) Pozdrawiam :)
Kiedyś odchowywałam młode jeże przed zimą i największym ich przysmakiem były wtedy filety z kurczaka ;-) A czy widział ktoś, jak jeż sprytnie zajada dżdżownicę - wciąga ją niczym makaron ;-) Tak, jeże lubią mięsko...
OdpowiedzUsuń
UsuńUchwycenie jeża zajadającego dżdżownicę będzie więc dla mnie wyzwaniem :)))
Serdeczne Pozdrowienia Ewo :)
Są, podobnie jak jak, pokarmowymi oportunistami: wcinają wszystko co pod pyskiem się znajdzie ;-)
OdpowiedzUsuń
UsuńPrawie wszystkożercy z nich :)) Pozdrawiam krogulec14
a to jeż :) pozdrawiamy !
OdpowiedzUsuń
UsuńŁakomczuch taki, JJ, pozdrówka :)
damian さん、こんにちわ。
OdpowiedzUsuń愛くるしい目をしていますね。
いつも訪問してくれてありがとう。
Lovely ♥
OdpowiedzUsuń
UsuńThank you Seija :))
Był kiedyś u mnie na podwórku jeż nie wiem co się z nim stało. Fajne zwierzątka ale do obserwacji nie do brania w ręce:)
OdpowiedzUsuń
UsuńNiektórzy tworzą na swoich podwórkach domki dla jeży Sławku, cz też zostawiają im jedzonko żeby chętnie u nich przebywały :) Pozdrawiam
Jestem zachwycona jeżami. W moim ogrodzie żyła jeżowa rodzina.
OdpowiedzUsuńNiestety jeden z nich utopił się w oczku wodnym. Ryczałam przez długą chwilę... Została podjęta decyzja. Likwidacja oczka wodnego. Będzie niewielki, płytki basenik...
Serdecznie pozdrawiam:)
UsuńWspółczuję Łucjo-Mario, ciekawy czy zabezpieczenie oczka byłoby też skuteczną ochroną :)
Dziękuję za wizytę i pozdrawia :)
O kurczę, pierwsze słyszę, żeby jeże jadły żaby :O
OdpowiedzUsuń
UsuńMożna by rzec, że są wszystkożerne :))
Widziałam jak jeż pochłonął dużą ropuchę i jeszcze na mnie nafukał, że mu przeszkadzam. W sumie trochę się zdziwiłam, że mu smakowała. One przecież mają chyba gruczoły parzące na skórze ?
OdpowiedzUsuńZnane są z tego że mogą i lubią zjeść coś drażniącego, wtedy tak się ślinią :))
UsuńPozdrawiam :)
Ale numer!! No to już wiem czemu a raczej komu zawdzięczam odwiedziny jeża na działce. U mnie od wiosny do jesieni sporo żabek i ropuszek jest bo ja mam ekologiczny teren.
OdpowiedzUsuń