Słychać go było już z daleka ale dopiero jak byłem od niego z 3 metry zauważyłem na której dokładnie gałązce siedział, wszystko przez zasłaniające go zarośla. Był bardzo spokojny, pozwolił przez dłuższą chwilę na obserwacje z dość bliska. W ten sposób powstało parę zdjęć.
Znalazłem też krótkie nagranie jego głosu.
Szkoda, że ta pogoda jest ostatnio taka zmienna, szczególnie nie lubię tych wiatrów i arktycznego powietrza, nie chce się w taką pogodę spacerować a tak wiele się teraz dzieje przecież...
Pozdrawiam serdecznie
Damian
Propozycje do przejrzenia innych stron z bloga :