Na wstępie, wpis jest obszerny ale chyba warto przeczytać do końca :-)
Kiedy zacząć dokarmiać i jakim pożywieniem, o tym postaram się napisać w dzisiejszym poście. Najlepiej będzie przedstawić najwięcej informacji w postaci kilku zasad :
- To co teraz napiszę może się nie wszystkim spodobać ale ciągłe dokarmianie ptaków powinniśmy rozpocząć wraz z pojawieniem się ujemnych temperatur i pokrywy śnieżnej (jak najbardziej możemy wyłożyć pożywienie ptakom wraz z pojawieniem się ujemnych temperatur a przed mającymi wystąpić silnymi opadami śniegu by wiedziały gdzie mogą znaleźć pokarm).
Trzeba trochę zdrowego rozsądku, nie ma nic złego w małych ilościach przed nastaniem zimy gdy chcemy by ptaki zorientowały się, że mają karmnik. Dziwne jest np. rozpoczęcie dokarmiania już w październiku...
Ciągle dokarmianie powinno rozpocząć się wtedy kiedy ptaki mają utrudniony dostęp do pożywienia z powodu pokrywy śnieżnej.Ptaki mogą potrzebować wtedy naszej pomocy by przetrwać okres ciężkiej zimy.
Dlaczego najlepiej jak są niskie temperatury, bo gdy korzystamy z tradycyjnego karmnika, który jest w dodatku oblegany przez ptaki, pojawia się w nim dużo nieczystości które łatwo łączą się z pożywieniem co może powodować rozwój groźnych bakterii dla ptaków. Trudno wtedy zachować czystość w karmiku o czym napiszę jeszcze dalej.
Sporym ułatwieniem jest karmnik z automatycznym podajnikiem, w którym musimy tylko uzupełniać ziarno.
Podczas odwilży powinniśmy zaprzestać dokarmiania, ptaki ponownie mogą korzystać z naturalnego pożywienia, sami również zauważymy zmniejszone zainteresowanie wtedy ptaków karmnikiem i to jest naturalne zachowanie.
Chociaż mamy najlepsze intencje zbyteczne jest dokarmianie ptaków podczas dni z dodatnimi temperaturami, lepiej spożytkujemy pokarm który moglibyśmy wtedy dać ptakom, podczas dużych mrozów. W zależności od czasu trwania zimy, intensywne dokarmianie może trwać nawet do miesiąca czasu :-)
- Nie karmimy ptaków chlebem ani resztkami z własnego stołu. Przetworzona żywność zawiera duże ilości soli i sztucznych dodatków, które są szkodliwe dla ptaków, ptaki od tego chorują.
- Podajemy ptakom naturalne pożywienie, takie jak ziarna zbóż np. owies, proso, pszenica , nasiona roślin oleistych (słonecznik w łupinach, najlepiej czarny, nasiona lnu, konopie, sezam), orzechy, pestki dyni, owoce np. jabłka, suszone morele, rodzynki, wieszamy słoninkę , czy też płatki owsiane lub jęczmienne itd. ( warto doczytać wpis do końca tam też są ważne uwagi)
Sikorki, dzwońce, czyże, grubodzioby, które najczęstszej odwiedzają karmnik najchętniej jedzą czarne nasionka słonecznika :) w ogóle jest to najlepiej "zchodzące" pożywienie z karmika, warto go kupić.
Kosy, Kwiczoły i inne miękkojady najłatwiej dokarmiać owocami np jabłkiem w najprostszy z możliwych sposobów, pokazałem to w TYM wpisie (link)
Jeśli chcemy coś dać krukowatym, by podejrzeć jak sobie radzą z padliną to najlepiej wyłożyć i dobrze przymocować korpus z kury.
Zdjęcia ptaków jakie najczęściej bywają u mnie w karmniku - są na innej stronie - Jakie ptaki w karmniku ? ( link otwiera się w nowej stronie przeglądarki )
- Wykładamy pożywienie w przygotowanym do tego miejscu - karmniku, który najlepiej jak jest ustawiony w zacisznym miejscy, osłoniętym od wiatru; tak by blisko niego był jakiś gęsty krzew w którym ptaki mogłyby się schronić przed drapieżnikami (takim jak choćby krogulec).
Ważne by karmik był przestrzenny, wysoki i szeroki na min. 25 cm by ptaki mogły swobodnie do niego wlatywać i szybko się ewakuować w sytuacji zagrożenia.
Pamiętajmy o systematycznym czyszczeniu karmika, najlepiej jak jest w nim ruchoma podłoga.
Jak już o tym wspomniałem to napiszę że najlepiej czyści się detergentem który zawiera chlor (polać i przetrzeć) i wrzątkiem ( polać podłogę i zabić bakterie) :-)
Dodatkowe informacje we wpisie : Wystawienie karmnika dla ptaków i jego czyszczenie
- Jeżeli zdecydowaliśmy się na dokarmianie ptaków musimy robić to systematycznie przez całą mroźną i śnieżną zimę która trwa czasem parę tygodni.
- Normalne jest, że nie od razu ptaki zobaczą nasz karmnik, wykładane im pożywienie. Jest to uzależnione od tego jak często widujemy ptaki w naszej okolicy, czasem może to potrwać kilka dni nim zanim pojawią się pierwsi goście i wieść się rozniesie :-) W własnego doświadczenia napisze, iż wydaje mi się, że jak pojawiają się mroźne dni to ptaki przylatują w miejsca w które wystawiałem im karmniki rok temu, pamiętają że znajdywały tu pożywienie.
- Dobra pora by pomyśleć zainstalowaniu karmnika to połowa listopada. Musi już stać, pierwszy atak zimy może być na początku grudnia, nigdy tego nie wiadomo.
Nawet pusty karmnika wzbudzi zainteresowanie ptaków, one dobrze wiedzą co to za budowla, tak mi się wydaję. Na zachętę i w celu rozpoznania, co jakiś czas można sypnąć do niego trochę słonecznika ;-) ale nie za dużo, póki mają naturalne pożywienie powinny się nim głównie odżywiać.
KOLEJNE UWAGI :
> Kiedy już dokarmiany ptaki, obserwujemy je, zachęcam do notowania danych o rozmieszczeniu i liczebności gatunków na http://www.ornitho.pl/ , zapisujmy dane ze spacerów, wypadów nad rzekę, stawy, jeziora, do lasu.
Ze wszystkich spacerów się nie da ale czasem dodawajmy nasze obserwacje. Mając założone konto możemy przeglądać obserwacje z danych regionów, tym samym wiedzieć, gdzie wybrać się by mieć szanse spotkać dane gatunki (dane z karmnika to maksymalny stan z danej chwili, czyli wszystkie ptaki w karmniku i siedzące dookoła na drzewach, najwięcej problemu jest z sikorkami i wróblami w liczeniu ale to można podać przybliżoną liczbę ) dopisałem punkt, 20.10.2015r.
> Jak wspominałem w łatwy sposób możemy dokarmiać ptaki wykładając, nabijają, jabłko na gałęzie, skuszą się nie tylko miękkojady (kos, kwiczoł) ale też i sikorki.
( kliknij aby powiększyć )
wiejski karmnik z sezonu 2012/2013
> Warto też z wyprzedzeniem rozpocząć przygotowania do zbliżającego się sezonu karmnikowego. Polecam wszystkim dokarmianie ptaków, daje ono możliwość bliskiego obcowanie z przyrodą, podglądania ptaków z bliska, ich zachowań. i nie tylko.
Osoby zainteresowane dokarmianiem stoją przed wyborem karmnika, mogą go zrobić same, nie musi mieć dwuspadowego dachu, wystarczy jedno, można też kupić gotowy, na rynku jest ich duży wybór ( drewniany za np 40 zł), popularne są takie z automatycznym podajnikiem, plastikowe (zawiesza się je na gałęzi), idealne do karmienia samym słonecznikiem, można je nabyć za ok. 30 zł.
Pozostaje jeszcze jeden typ karmników, taki na orzechy, podłużny (plastikowym lub metalowy) w kształcie tuby, który się zawiesza na drzewie, ptaki mogą z niego wydziobywać orzechy ziemne.
> Ważne jest też jedzonko dla ptaków, trzeba zrobić zapasy, stosunkowo wcześnie musimy się rozejrzeć gdzie możemy jej kupić, teraz jest taniej.
Sam w przyszłym tygodniu kupię 10 kg słonecznika tak na początek ( małe całe czarne ziarenka ) wychodzi go najwięcej, uwielbiają go sikory, dzwońce, grubodzioby (wszystkie ziarnojady).
Zaopatruję się na lokalnych targowiskach ( w mniejszych miasteczkach u osób handlujących różnymi ziarnami zbóż ) w tamtym roku był po 3zł/kg. Można też go kupić w internecie najlepiej już większy worek 25 kg taki najlepiej się opłaci.
> Teraz o tym jak samodzielnie stworzyć pokarm tłuszczowyPotrzebne są różne nasiona : płatki owsiane, jęczmienne, mak, proso, pszenicę i owies :) Wymienione wyżej rzeczy zatapiam w roztopionym tanim smalcu (który będę kupował na wagę lub ten kostkach 200g ) i zalewał w plastikowych pojemnikach by zawiesić je później na gałęziach. (pojemniki po serkach, jogurtach, margarynie, w tamtym roku wykorzystałem też starą glinianą donice, potrzeba by przez cały pojemnik czy doniczkę przebiegał sznurek należy tak go przymocować by później powiesić go do góry dnem, z jednej strony jest przywiązany a z drugiej sikorki mogą siadać na sznurku i dzióbać, inne ptaki mają utrudniony wtedy dostęp, jest to głównie rozwiązanie dla karmienia sikorek, chyba tylko one mogą jeść w takiej pozycji )